Pewna osoba odwiedzająca bloga nadesłała swoje spostrzeżenia dot. budowy elektrowni atomowych...
W Polsce budujemy elektrownie atomowe, czyli cofamy się o jakieś 30 lat do tyłu. (...) To jakaś porażka rządzących. To ludzie bez wyobraźni i wykończą ten kraj. Zamiast ustalić taryfę FIT to budują rzecz która niema sensu. W praktyce około roku 2018-2022 grożą nam wyłączenia prądu. Jest to wynik polityki bez wyobraźni, gdyż nie mamy zdywersyfikowanych źródeł energii. Inwestycje są tylko w instalacje scentralizowane i tam są też dotacje. Np. na duże wiatraki jest 70% dotacji - a nie mają one żadnego sensu ekonomicznego i nie dają nic do sieci energetycznej. Przekonali się o tym nasi sąsiedzi niemcy. Mają wiatraki o mocy zainstalowanej, tj. takiej jaką mogłyby wyprodukować, ponad 20% rocznego zużycia energii niemiec, a realne wykorzystanie tej energii jest na poziomie 1-2% - to niema sensu!!! Sens mają za to małe elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne bo wszystko jest zużywane lokalnie i nie obciąża sieci. W praktyce w niemczech, danii i innych cywilizowanych krajach instaluje się obecnie ostatnią generację wiatraków bo przekonano się, że nie tędy droga :-(, a u nas pchamy się w coś co tylko da zarobić dużym korporacjom i lobbystom. To przykre ale prawdziwe.