niedziela, 4 kwietnia 2010

Akumulatory trakcyjne

Od czasu do czasu drążę temat akumulatorów - trzeba by w końcu kiedyś przygotować się do zbierania pozyskanej, zielonej energii :).

Tak więc, w telegraficznym skrócie. 

Ponoć dla nas - osób zbierających zieloną energię - całkiem dobre są akumulatory trakcyjne. Wszystko za sprawą, iż mogą one przez długi czas pozostawać pod dużym obciążeniem. Nie tak jak dzieje się to w samochodach, gdzie akumulator poddawany jest olbrzymiemu obciążeniu, ale jednak w bardzo krótkim czasie (czas zapalania samochodu, czyli sekunda, dwie).
Akumulatory trakcyjne zasilają pojazdy elektryczne takie jak wózki widłowe i meleksy. Mogą pozostawać pod obciążeniem aż do ich wyładowania (oczywiście nie kompletnego, szczegóły poniżej).

Tutaj można poczytać/zobaczyć więcej akumulatorów trakcyjnych:

Akumulator trakcyjny, kwasowy, 12V 100Ah powinien kosztować w granicach 500zł. Łącząc cztery takie akumulatory uzyskujemy 48V, czyli 4.8kWh.

Co w przypadku kiedy w garażu (gdzie będą akumulatory) w zimie spada nam temperatura poniżej zera? Otóż nie są to najlepsze warunki dla akumulatora kwasowego. Lepiej poradzi sobie tutaj akumulator AGM.

Jeszcze lepszymi akumulatorami są żelowe, jednak ich cena jest za zwyczaj dwukrotnością ceny akumulatora kwasowego.

Jak zapewne wszyscy wiedzą o akumulator kwasowy trzeba dodatkowo dbać, czyli badać stężenie elektrolitu i od czasu do czasu uzupełnić go wodą demineralizowaną. Jeśli jednak zdecydujemy się na ten typ akumulatora, a wiemy, iż temperatura przetrzymywania może w zimie być zbyt niska, to możemy z tym walczyć budując 'pomieszczonko' ze styropianu. Może przypominać coś jak pojemnik w którym w zimie dostarczane są pizze. Do środka dodatkowo można włożyć koc.

Jak uzyskać jeszcze większe pojemności naszego banku akumulatorów?? Jednym z rozwiązań jest kupienie akumulatorów o jeszcze mniejszym napięciu. Na przykład 48V możemy uzyskać używając 8 akumulatorów 6V. Jak sprawdzimy akumulatory 6V to od razu się przekonamy, że bardzo łatwo oferują 200Ah pojemności.

2 komentarze:

Adam C pisze...

Mała poprawka, woda do uzupełniania elektrolitu powinna być demineralizowana, a nie mineralizowana :)

Artur Stanek (kermitas) pisze...

Heh, to racja :)) Dziekuje !

Prześlij komentarz