Trzeba przyznać. Niemcy robią wrażenie jeśli chodzi o ilość fotowoltaiki, kolektorów oraz turbin. Jedni powiedzą 'raj na ziemi z takimi dopłatami', inni zaś mówią, iż te dopłaty nie biorą się znikąd (ktoś musi zapłacić aby otrzymał to inny). Trochę takie uszczęśliwianie na siłę, nie działają tutaj reguły rynkowe.
Jednak nigdzie wcześniej nie widziałem tyyyluuu dachów w każdej miejscowości poprzykrywanych panelami do ostatniego centymetra kwadratowego! 30, 40, 50 paneli na dachu - żaden problem :).
Do tego przy drogach ekrany dźwięko-chłonne, a jednocześnie fotowoltaiczne. Od lat o tym myślałem, przecież takich ekranów są grube kilometry.
A może masz złe pole? Bardzo pofałdowane i nieurodzajne? Nie ma sprawy, zamień je na elektrownie fotowoltaiczną. Od tej pory możesz tylko kosić trawkę oraz przecierać panele :).
No cóż, może i uszczęśliwiają się na siłę, ale dzięki temu rozwinęli ten rynek. Powstało wiele firm, wielu twórców się spełniło. Kiedy u nas zacznie się na to bum, kiedy u nas zacznie się to pojawiać masowo to od razu jesteśmy na przegranej pozycji :(:(. W Niemczech firmy z przyjemnością zapakują całe tiry i wyślą do nas ... a u nas nie będzie się opłacało otwierać żadnych firm w tym temacie :(:(. Mało tego, kiedy takie tiry zajadą do nas to my sfinansujemy ichnim firmom rozwój i wypuszczenie kolejnych produktów. Dzięki temu jeszcze bardziej je wzmocnimy, a sami siebie osłabimy.
Ehhh ... kto pierwszy ten lepszy ... nawet jak jedzie na sterydach (dopłatach) ...